Jak wiecie, wspomnienia są dla mnie niesamowicie silnym doznaniem, przez pryzmat którego lubię wracać do minionych dni. Dlatego postanowiłem stworzyć listę — może niezbyt unikatową z perspektywy ludzkości, ale z pewnością bardzo spersonalizowaną. To zestawienie gier, z którymi miałem przyjemność obcować od czasów mojej bardzo wczesnej młodości, aż do epoki konsol siódmej generacji, czyli Xboxa 360 i PlayStation 3.
Możecie zapytać, dlaczego właśnie tutaj ustaliłem sobie tę "historyczną granicę". Powód jest bardzo prosty — Xbox 360 był moją pierwszą w życiu konsolą stacjonarną, która dość mocno zredefiniowała moje pojęcie „grania w komputer” 🙂. Kolejnym takim etapem był już zakup PlayStation 4 — a ten okres tak naprawdę trwa u mnie do dziś. Te dwie ery to jednak historia na zupełnie inną opowieść, a my dziś cofamy się do mojego najwcześniejszego okresu growej fascynacji.
Nie będą to typowe recenzje, bo dość trudno pisać pełnoprawny tekst krytyczny o tytułach sprzed 20–25 lat. Oczywiście, można — tylko pytanie, czy to ma sens? Będzie to raczej sentymentalna podróż do tych pięknych, ulotnych chwil. Choć nie zabraknie miejsca na kilka słów o samej rozgrywce czy fabule.
Na tapet trafią zarówno tytuły o randze klasyków, jak i gry, których nigdy nie ukończyłem lub miałem z nimi styczność tylko przez chwilę — a mimo to tak mocno wryły się w moją podświadomość, że uważam, iż warto je tutaj przywołać. Niektórym z nich poświęcę też trochę czasu antenowego na moim kanale YouTube.
Lista tytułów znajduje się poniżej — zapraszam do czytania oraz oglądania!